Patronka naszej parafii

Królowa Jadwiga Andegaweńska


Trwając pod krzyżem św. Jadwiga odkryła sposób harmonijnego łączenia modlitwy z czynem, którym inspiruje nas do kontemplacji w działaniu. Troszczyła się o rozwój wiary i nauki. Pragnęła, by Bóg był świadomie szukany, poznawany i miłowany. Jest więc dla nas nie tylko orędowniczką, ale i wzorem łączenia zadań zewnętrznych z wiernym trwaniem przy Chrystusie.


Wspomnienie liturgiczne 8 czerwca

Jadwiga, córka Ludwika Andegaweńskiego, urodziła się w 1374 r., koronowana była na królowę Polski w 1384 r., a w dwa lata później poślubiła Władysława Jagiełłę. Jej dziełem była chrystianizacja Litwy i rozwój Akademii Krakowskiej. Jej życie i działalność była ożywiona głęboką modlitwą i miłosierdziem chrześcijańskim, stanowiąc zespolenie akcji i kontemplacji, postawy ewangelicznej Marty i Marii. Zmarła w dniu 17 lipca 1399 r. Od chwili śmierci otoczona jest religijną czcią i miłością całego Narodu. 31 maja 1979 Jan Paweł II ogłosił ją błogosławiona. Kanonizjacja miała miejsce w dniu 8 czerwca 1997 roku.

Cały życiorys


Krótka modlitwa do św. Jadwigi Królowej

Boże, życie wiernych, chwało pokornych, który świętą Jadwigę, królowę uczyniłeś gorliwą krzewicielką wiary i miłości, spraw za jej wstawiennictwem, byśmy się stali apostołami prawdy i dobra. Przez Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, naszego Pana i Boga który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków.

 

Litania do świętej Jadwigi

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami
Synu odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty,
Święta Trójco, Jedyny Boże,

Święta Maryjo, Matko Bolesna, módl się za nami
Święty Józefie,
Święty Janie,
Święty Pawle,
Święty Marku,
Święty Augustynie,
Święty Wacławie,
Święty Stanisławie,

Święta Jadwigo Królowo, módl się za nami
Pani Wawelska i nasza,
Uległa Bogu we wszystkim,
Wpatrzona w Ukrzyżowanego,
Przez wiarę widzą,
Gorliwa krzewicielko wiary i mądrości,
Władczyni łącząca ziemskie królowanie z Królestwem Chrystusa,
Apostole prawdy i dobra,
Jednocząca narody we wspólnym szukaniu Boga,
Wzorze świeckiej świętości,
Szafarko pokoju,
Pani piękna i miłosierna,
Ratująca z biedy duchowej,
Mario i Marto w jednej osobie,
W cichości znosząca upokorzenia i potwarze,
Matko, kształtująca swoje oddanie w krzyżu,
Orędowniczko matek i wzorze oczekujących potomstwa,
Strażniczko chrześcijańskiej kultury i obyczajów,
Wierna Służebniczko Obecnego Boga,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami

P. Módl się za nami święta Jadwigo Królowo.
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Boże, życie wiernych i chwało pokornych,
Ty uczyniłeś świętą Jadwigę Królową gorliwą krzewicielką wiary i miłości,
spraw za jej wstawiennictwem, abyśmy się stali apostołami prawdy i dobra.
Przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,
który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego,
Bóg przez wszystkie wieki wieków.

Wezwania do świętej Jadwigi Królowej 
gen. Józefa Hallera 1938

Święta Królowo Jadwigo – módl się za nami
– wierna córo Boża,
– z Bogiem w modlitwie złączona,
– wzorowa małżonko królewska,
– dbająca o biednych poddanych,
– fundująca kościoły i klasztory,
– apostołko wiary Chrystusowej,
– odnowicielko Akademii Krakowskiej,
– opiekunko studiującej młodzieży,
– szerzycielko pokoju,
– przez potwarze doświadczona,
– patronko Polski,

Abyśmy wiernie stali przy wierze Chrystusowej, módl się za nami
– abyśmy prowadzili cnotliwe życie,
– aby Naród polski zjednoczył się w Chrystusie,
– aby nasze rodziny były wzorem życia chrześcijańskiego,
– abyśmy czcili i szanowali Najświętszą Pannę jako Matkę Bożą i Królową Polski,
– abyśmy zbawiennie znosili wszystkie dolegliwości i cierpienia,
– abyśmy kierowali się Bogiem we wszystkich poczynaniach,

W. Módl się za nami Królowo Jadwigo
O. Abyśmy się stali godnymi obietnic Pana Chrystusowych.

Boże, Tyś Królową Jadwigę nauczył, jak całym sercem przejść od radości światowych do pokornego naśladowania Twego krzyża, spraw, abyśmy przez Jej zasługi uczyli się deptać przemijające rozkosze świata i wszystkie nasze przeszkody zwyciężać w objęciach Twego krzyża. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Modlitwa

Panie Jezu Chryste,
Ty przez Świętą Jadwigę uczysz nas
patrzeć oczyma wiary
i czynić zgodnie z tym, co nam objawiasz.
Za jej wstawiennictwem obdarzaj nas łaską swojej bliskości
i uległego przyjmowania Twojej woli.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.


Modlitwa za wstawiennictrem świętej Jadwigi Królowej za nas i za Polskę

Święta Jadwigo! Królowo świątobliwa i bogobojna Pani, która słyniesz różnymi cudami, która byłaś opiekunką i orędowniczką wszystkich sierot, ubogich i nieszczęśliwych; która tak ukochałaś Twój kraj, że dla jego szczęścia i dla rozszerzenia wiary w prawdziwego i jedynego Boga wszystko poświęciłaś.

Do Ciebie udajemy się z prośbami naszymi; racz je wysłuchać i wstawić się do Jezusa Chrystusa, jedynego Syna Boga Ojca. Przede wszystkim błagamy Cię, święta Jadwigo, byś Ojczyźnie naszej dała szczęście, jakim się cieszyła będąc pod Twoim panowaniem.

Ufamy Tobie, święta Królowo Jadwigo, że nie zawiedziesz serc naszych i dzisiaj znowu, jak za dawnych czasów, powiesz te słowa: Panie, któż im łzy powróci?

A Jezus wysłucha głosu Służebnicy Swojej, i jak niegdyś na Wawelu, skłoni Swą świętą głowę na znak, że to On jeden uczynić potrafi; wejrzy na lud skruszony i osuszy łzy dzieci Swoich darząc pociechą, nadzieją, radością! zdrowiem. Tobie to zawdzięczać będziemy, do Ciebie też z gorącą prośbą się zwracamy:

ŚWIĘTA JADWIGO, PATRONKO NASZA - MÓDL SIĘ ZA NAMI!


ŻYCIORYS (1374 -1399)

 

Jadwiga była królem Polski. Jako monarcha sprawowała władzę nad innymi, ale także miała prawo stanowić o sobie. Jej krótki biogram, zamykający się w latach 1374-1399, ukazuje nam ją nie tylko jako władcę, ale jako poddaną, świadomie zależną od Boga, który jest Panem wszystkich. Jadwiga – osoba tak bardzo obdarowana różnorodnymi talentami i możliwościami, że aż można by powiedzieć samowystarczalna – poddała to wielkie bogactwo Chrystusowi. W czasach, w których tak wysoko stawia się ludzkie osiągnięcia, Jadwiga pokazuje, że na pierwszym miejscu trzeba stawiać Boga. W całym jej życiu wyraźnie widać Jego obecność. Liczyła się z Nim nade wszystko.

Pochodziła z rodziny królewskiej, która miała wobec niej swoje plany, jednak życie tej młodej królewny z rodu Piastów i węgierskich Andegawenów potoczyło się zupełnie inaczej niż się spodziewano. Jedni mówią, że to los tak nią pokierował, ale my, jako ludzie wierzący, wiemy, że to wola Boża – ukryty zamiar, jaki Bóg ma wobec każdego człowieka. W planach dynastycznych tron polski nie był przeznaczony dla niej. Jednak po wczesnej śmierci swego ojca, króla Ludwika (w 1382 roku), i swej starszej siostry, Katarzyny, Jadwiga musiała opuścić dom rodzinny i jako dziesięcioletnie dziecko przyjąć koronę polską (co miało miejsce w katedrze na Wawelu 16 października 1384 roku). Była do tego dobrze przygotowana, otrzymawszy staranne wychowanie w wierze i wykształcenie, włącznie ze znajomością języka polskiego, którego na dworze budzińskim nauczyła ją prawdopodobnie babka Piastówna i przebywające tam przez pewien czas dwie córki Kazimierza Wielkiego – Anna i Jadwiga.

Z woli rodziców Jadwiga miała być żoną Wilhelma Habsburga i księżną austriacką, ale jej wyjazd do Polski i głęboka wiara sprawiły, że za najważniejszy cel uznała rozszerzanie Królestwa Bożego i dlatego zgodziła się poślubić księcia litewskiego, Jagiełłę (18 lutego 1386 roku), który sam przyjął chrzest i otworzył pogańskiej dotąd Litwie podwoje Ewangelii.

Jako królowa i żona pragnęła być także matką. Bóg jednak znowu dopuścił inne okoliczności. Po radosnym dla kraju, a dla niej pełnym zadumy i niepewności okresie oczekiwania, urodziła córeczkę, Bonifację („bonum facere” znaczy „czynić dobro”), która po zaledwie kilku dniach zmarła, a wkrótce po niej – 17 lipca 1399 roku – i ona sama, pogodziwszy się spokojnie z tak wczesnym odejściem. To niespełnione do końca macierzyństwo fizyczne przerodziło się jednak w niezwykłą płodność duchową, której owoce pojawiają się do dzisiaj.

W tym krótkim, lecz niełatwym, życiu poznajemy Jadwigę pełną wiary, pokoju i mądrości. Skąd czerpała siły, by nie sprzeciwiać się trudnościom i wszystko łagodnie przyjmować z ręki Pana Boga? Tę moc dawał jej Chrystus. Rozumiała dobrze miłość i ofiarę – Krzyż Chrystusa, który jest mądrością chrześcijan i naszą jedyną nadzieją (por. 1 Kor 1, 23-24). Wraz z wiarą przywiozła ze sobą z rodzinnego dworu wizerunek Ukrzyżowanego, który został umieszczony w jednym z bocznych ołtarzy w katedrze na Wawelu, znany pod nazwą Czarnego Krucyfiksu. Często widziano ją modlącą się u stóp tego Krzyża, rozmawiającą z Chrystusem, rozważającą w Jego obecności wszystkie trudne i poważne sprawy. Z Nim podejmowała decyzje, które przekraczały jej możliwości, i z roztropnością potrafiła je wyrażać wobec poddanych, często zwaśnionych. To właśnie z tego wizerunku Krzyża Chrystus, w którego się wpatrywała, miał jej powiedzieć: „Czyń co widzisz”, zachęcając ją do naśladowania Go w ofierze z miłości do ludzi. W całym jej życiu widać niezwykłe posłuszeństwo Chrystusowi. Przeżywając radość wiązała ją z chwałą Chrystusa, a bólowi dawała ujście w Jego ranach. Można powiedzieć, że jej życie upływało w cieniu Krzyża.

Swoją wiarę w obecność Chrystusa wyrażała w częstym uczestnictwie we Mszy świętej i w kulcie Boga ukrytego w Eucharystii. Kiedy sama nie mogła wielbić Obecnego w Najświętszym Sakramencie – bo obowiązki prowadziły ją ku ludziom – zatroszczyła się o nieustanną adorację Pana Jezusa, ustanawiając w Katedrze na Wawelu kolegium szesnastu psałterzystów, którzy śpiewem psalmów na zmianę oddawali Mu cześć. Dynamizm miłości Boga znalazł w niej wierną wyrazicielkę i krzewicielkę Królestwa niebieskiego. „Tę miłość, którą objawił jej Chrystus, niosła wśród ludzi. Pragnęła, aby wszyscy mieli w niej udział” – pisał o niej przed laty Kardynał Karol Wojtyła.

Jadwiga jako królowa dbała o swoich poddanych, tak jak matka dba o swoje dzieci. Zależało jej na tym, by nie cierpieli biedy, zwłaszcza duchowej. Wiarę traktowała jako najcenniejsze bogactwo i troszczyła się o jej rozwój. Doceniała wiedzę teologiczną, która czyni wiarę światłą i świadomą. W związku z tym była prawdziwym mecenasem studiujących duchownych. Misjonarzom z Litwy ufundowała dom przy Uniwersytecie Karola w Pradze – zanim jeszcze w Akademii Krakowskiej powstał Wydział Teologiczny. Ale już w 1397 roku uzyskała zgodę na utworzenie takiego wydziału w Krakowie. Z zagranicy sprowadziła na swój dwór uczonych kapłanów-profesorów. Utrzymywała osoby studiujące, a na odnowienie Akademii i erygowanie Wydziału Teologicznego przeznaczyła w testamencie wszystkie swe klejnoty. Przyczyniła się w ten sposób do przekształcenia Akademii w Uniwersytet, z czasem zwany Jagiellońskim.

Wszystkie te starania były prowadzone w celu przyspieszenia i ugruntowania ewangelizacji Polski, Litwy i Rusi. Królowa osobiście angażowała się w chrystianizację tych ziem, wyposażając świątynie i troskliwie dobierając misjonarzy. Jej dziełem było sprowadzenie do Polski zakonu karmelitów i benedyktynów słowiańskich. Przyczyniła się również do rozwoju języka polskiego, zlecając przekład dzieł religijnych, które chciała czytać w tym języku.

W swoim otoczeniu i na scenie politycznej była apostołem pokoju: prowadziła między innymi pertraktacje z wielkim mistrzem Zakonu Krzyżackiego – ustrzegła Polskę przed wojną z tym zakonem. Słynęła z wielkiego miłosierdzia i wrażliwości na ludzkie cierpienie. Jej subtelne kobiece współczucie utrwaliła tradycja, przypisując jej znamienne słowa: „Któż im łzy powróci?”. Słowa te świadczą nie tylko o dostrzeganiu ludzkiej nędzy, ale także duchowego utrapienia tych, których troski napawały bólem i niepokojem. Współcześni podziwiali i szanowali królową za jej gorliwość, łagodność, pokorę, cierpliwość pośród trudnych doświadczeń, podkreślając także jej urodę i szlachetność obyczajów.

Duchowość Świętej można określić jako chrześcijańską syntezę życia modlitwy i czynu. Tę jedność ewangelicznej Marii i Marty miał symbolizować emblemat, którym się posługiwała, będący plecionką dwóch gotyckich liter „mm”. Duch syntezy wyraził się też w dostrzeżeniu przez nią potrzeby wiary oświeconej wiedzą. Jej życie mistyczne, apostolskie, małżeńskie i dworskie tworzyło harmonijną jedność, budzącą podziw u ludzi wszystkich epok.